Stan licznika – 68 kg

Waga powolutku zbliża się do celu, obecnie: 68 kg. Postanowiłam wyjąć z szafy moje cudowne spodnie, kupione w czasach „wagi ciężkiej”. Mam zresztą więcej takich ciuchów, kupionych kiedyś w nadziei, że wezmę się w garść, schudnę, i będę mogła w nich chodzić. I uwaga, uwaga: zmieściłam się! Poniżej fotki.